Modlitwa 18
Pomóż mi w trwodze, którą niosę na
barkach,
to czas odkupienia,
czas przemyśleń,
Słyszę głosy, których znaczenie dopiero
poznamy,
za drzwiami wyczuwam strach, połączony z
cierpieniem,
uczucie cierpkie, ale znośne,
Mróz na krawędziach warg, okupuje Twoje
spojrzenie,
Byle do raju krzyczę,
tam gdzie Ty
tam gdzie uniesie nas wiatr...
autor
jaszczur
Dodano: 2014-02-05 11:07:29
Ten wiersz przeczytano 582 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
*)
pozdrawiam
Mocno przekonuje Twój wiersz, że tam jest raj. Ale czy
tak jest? Pozdrawiam serdecznie
ładny dobry przekaz pozdrawiam
podoba się
Pozdrawiam serdecznie