Modlitwa
Jestem w Twoim oddechu
Tak cicho wyszeptałeś
Przychodząc z orzeźwieniem
Me serce przenikałeś
Dotknąłeś każdej części
Mojego ciała Panie
Przez jeden lekki powiew
Zburzyłeś tyle granic
Tchnąłeś na moje uszy
I oczy wciąż zamknięte,
By miały w końcu szansę
Dostrzegać to co piękne
Także przez moje usta
Uparcie wciąż chcesz mówić
Do różnych innych ludzi,
Aby ich też przebudzić
W dłonie miecz mi włożyłeś
Żebym dzielnie walczyła
I moc Słowa Bożego
Przez to w końcu odkryła
A ja zwyczajnie ciągle
Chowam się gdzieś przed Tobą,
Jakby próbując uciec
Przed Twą Najświętszą Osobą
Lecz na nic mi to krycie,
Bo wiem to doskonale,
Że Ty na kroczek nawet
Mnie nie opuszczasz wcale
Komentarze (1)
wiara silna wielka...i choc czasem nieswiadomie
odchodzimy z wlasciwych sciezek bo zycie juz takie
jest to wazna jest ta nadzieja i oparcie ktore daje
nam modlitwa...pewnosc ze ON jest przy nas...