Modlitwa o ...
Boże mój kochany
Od dawna mi znany
Nie wiedziałam co dostaje
Teraz więc oddaje
Bez urazy Panie Boże
O ostatnią rzecz Cie proszę
Pozwól zwrócić dar Twoj piękny
Dla mnie jednak niepojęty
Bez Twej ręki nie dam rady
Strach przerasta me obawy
Zrozum moją prostą wolę
Pomóc możesz ja odbiorę
Żadna chwila, moment, lata
Dałeś? Zabierz żadna strata
Wskaż mi szybko przedmiot kata
Boże nie karz! Zabierz mnie z tego
świata!
Zabierz proszę mi to życie
Tak po cichu, jak najskryciej
Nic nie strace, oddać pragnę
Niech z mych żył krew wypadnie
Przygotu do tej kończącej roli
Raz chcę posłuchać swojej woli
Czymże dar Twój w moim ciele
Tych co go chcą jest zbyt wiele
Uciesz duszyczkę jakąś w potrzebie
Niech jej lekkie życie będzie
Niech jej słońce serduszko grzeje
Niech w jej duszy zamieszka ukojenie
"Niech się dzieje wola nieba
z Nią się zawsze zgadzać trzeba"
Ja już wyboru dokonałam
Usłysz proszę co wybrałam
Bez Twej zgody nic nie zrobie
Szepnij "tak" lub coś podpowiedz
Podaj mi dłoń krzykiem błagam
Panie przed Tobą na kolana padam
Pozwól mi już być przy Tobie
Zgódź się tylko, ja to sama zrobię
Niech w końcu wyzione ducha
Tutaj i tak już nikt nie słucha
Dawno straciłam wszystkie wartości
Odwołuję się do Twej litości
Proszę i tak już nic nie czuję
Pusto, już nic nie ulatuje
Słaba duchem, słaba sercem
Proszę oddaj w inne ręce
Przytul mnie na tę jedną chwilę
Ide do Ciebie już się nigdy nie pomylę.
Komentarze (1)
witaj....na beju...dosyć obiecujący
debiut....brawo,....i do pisania...powodzenia...