Modlitwa
Żywi z trudem podnoszą się z ziemi
Ci oto nie oddali ducha
W ukropie chuć i feromonów woń
Zastukam oraz jeszcze
Za siebie się obejrzę
Nim wylecę z hukiem w przestrzeń
Grafitowe nieba jak śnięte miejsca
Drżą
Za jutrem ziemia zdąży
Przepoczwarzyć cały stan
Niebo cichsze
O we mnie
Gwałt
Ja chciałbym bać się
Bać staranniej
Do snu podążać za tym głosem
Trafniej
A może wyrwać sobie kilka kłów?
We włosy ręce wpleść
Nie ważne że zaklęć treść
Już znikła
Modlitwa
A ciemne siły mają pazury
A ich oczy się mienią
Rzekomo zlepione z formy
Miłości
Komentarze (8)
Ciekawy mroczny wiersz
Pozdrawiam :)
Życze pogodnych myśli :)
Mroczny wiersz,ale zaciekawia.Pozdrawiam:)
nie bać się ciemnych mocy, różańcem
mocno łapy skuć, a żeby skruszał
święcona woda - siła wyższa,
chociaż szkoda.
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo udany wiersz. W skali od 1-6 daję 5.
Dla mnie bardzo mroczny, bez nadziei, ale moze źle
odbieram.
bardzo ciekawy utwor, podoba sie:)
Bdb wiersz i ta mroczna atmosfera też ciekawa.
Pozdrawiam serdecznie:)
świetny wiersz Pawle,druga zwrotna naj naj:)