Modlitwa
Naucz mnie żyć, w udręce, w niemocy,
gdy zimny cynizm i duma z charakteru,
wyostrzyły zmysły, uciekam z problemami,
nastroszyłam kolce i zostałam jeżem.
Pokaż mi jak żyć, tamte dni wspominam,
mieć rację – to niewiele, stara waga
emocje
rozważa, w roku węża – niesyk i jad
gadziny
przeważył szalę, zrzuciłam prześladowczą
skórę.
Znasz pisma święte ojców, pod pokrywą
pokory,
zgotowano przestrogi i zacierki do
zupek,
przecedzono przez sito moje przewinienia
pycha pozostała, gdy rozsądek uciekł.
J.G.
Komentarze (20)
bardzo dobra refleksja ...
Ciągle zaczynam od nowa...( ja też)...pozdrawiam
Bardzo wymowny wiersz, pozdrawiam alleluja :)
Dobry wiersz a ostatnia strofa to malinka na torcie.
Przeczytałem z ciekawością. + I Mokrego poniedziałku.
Zatrzymałaś refleksją.
Pozdrawiam świątecznie:)
Radosnych chwil z wiarą w sercu"Alleluja":)
Bardzo piękny...Radosnych świąt życzę;)
Życzę pogodnych, ciepłych, dobrych Świąt
Wielkanocnych:)
Naucz mnie żyć... w tym chaosie.tak, błagam. Nad pychą
się zastanawiam. Skąd? a może? Dobre myśli dałaś, i
przekazałaś.
Jadwigo, pozdrawiam, wszystkiego dobrego.
Pozdrawiam i życzę Ci Zdrowych i Radosnych Świąt:)
Marek
Podziwiam Jadwigo, pięknie i mądrze piszesz.
Ślę pozdrowienia wraz z życzeniami świątecznymi :)
Dobry wiersz i zatrzymuje:)pozdrawiam cieplutko i
wesołych Świąt Wielkanocnych:)
Wesołych Swiąt
Pozdrawiam:-)
jeżeli widzisz swoje winy to dobry znak
a gdy podtrawisz je naprawić in jest cię na to stać
to stajesz się wzorem co inni mogą brać
a gdy podeprzesz to humorem sam z tego będziesz się
śmiać
uznają cię za brata łatę z którym konie można kraść
Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt. Modlitwa
nigdy, nikomu nie zaszkodzi.