Modlitwa
W Świątyni ciszy, w śród barwnych
witraży,
gdzie mękę Pańską przedstawiają obrazy,
klęczę, przesuwając w dłoniach pacierze,
wierzę w Twe dobro, Ojcze - jeszcze
wierzę.
Choć dałeś mi Panie łez pełne dłonie,
cierniową koronę włożyłeś na skronie.
Cierpliwie zniosłam - ból, żałość,
cierpienie,
A teraz daj mi Boże, proszę, daj
nadzieję.
Nadzieję na lepsze jutro, na miłość,
by co tak bolało, nigdy się nie
powtórzyło.
Wyprostuj - smutkiem przygarbione plecy,
wznieć miłości ogień w ogarku świecy.
U stóp Twych składam modlitwy wiązankę,
Ty mnie Ojcze prowadź przez życie za
rękę
i błogosław rodzinę, moją miłość i dom,
by miejsce w sercu, puste krzesło - zajął
On.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.