Modlitwa
W niemym cierpieniu
Wśród milczenia bliźnich
Upadasz na kolana
I błagasz o łaskę
Wrogie spojrzenia
Usta z pogardą szepcące:
Heretyk
W strachu i bólu
Poniżasz się coraz bardziej
Bezustannie szukając
Ich akceptacji
Była twoim słońcem
Gdy sprawiała
Że wszystkie problemy znikały
A powracała nadzieja
Byłeś jej księżycem
Uległym i cichym
Kochającym wszystkie jej słabości
I bezbronność
Miłość była wiatrem
Rozniecającym płomień, którym byłeś
A ona była ćmą
Lecącą wprost do ognia
Gdy odchodziła
Milczałeś
W duszy modląc się do Boga
Który zdawał się być ślepy i głuchy
Twoja dusza płonie
Pozostaną po niej
Dymiące zgliszcza uczuć
I mgła melancholii
Głęboka cisza
A w niej zbłąkane
Krótkie chwile
I rozpaczliwy krzyk
Zatrzymane w czasie
Dwa słowa
Dwoje ludzi
Jedno pytanie
Komentarze (2)
Pisarz jest to człowiek, któremu pisanie przychodzi
trudniej niż wszystkim innym ludziom.
Śmierć nie jest przypadkiem, przywołuje zastanowienie,
wpływa na dalsze życie. +
Powodzenia