Modlitwa alkoholika
Dodaj mi, Panie,
wiary, że mogę
zupełnie trzeźwo
przejść życia drogę,
żeby z bliskimi
prawdziwie być,
świadomie kochać,
świadomie śnić.
Obdarz miłością,
co nie przemija,
żebym nie musiał
pustki zapijać.
Dodaj odwagi,
gdy smutek wielki,
lęk czy gniew pchają
w stronę butelki.
A jeśli wciągnie
zdradliwa toń
i znów upadnę-
podaj mi dłoń.
Choć wiem, że będzie
nieraz niełatwo,
chcę kiedyś trzeźwy
pójść w Twoje Światło.
Kalina Beluch
Komentarze (29)
Oby ten nałóg niejednemu udało się pokonać.Pozdrawiam
serdecznie.
Świetny wiersz, znakomity, głęboki, wzruszający.
Przywołał mi na myśl film "Wszyscy jesteśmy
Chrystusami".
Mądry wiersz, zgrabnie napisany.
Przeprowadziłam trochę rozmów z alkoholikami i wiem że
jak alkoholik lub każdy inny nałóg nie przyzna się
przed samym sobą że jest nałogiem to jest osobą
straconą dla społeczeństwa...Twój wiersz napawa nas
optymizmem mhmmmmmmm tylko czy ten optymizm jest
obustronny to znaczy czy alkoholik jest z nami szczery
i pragnie prawdziwego powrotu...często bywa tak że
taki człowiek nami manipuluje i to bardzo
udolnie...Pozdrawiam serdecznie:)
modlitwa ciekawie spisana :)
świetna modlitwa trzeźwiejącego alkoholika
Mądrze poprowadzona myśl. Bardzo mi się podoba wiersz.
Pozdrawiam.
Oby dotarła do adresatów, nie tylko fizycznie ale
zapadła głęboko w duszę...Pozdrawiam świątecznie.
Wiersz mi się podoba. Życie z alkoholikami nie jest
łatwe.
Wiersz pięknie napisany, tchnie szczerością. Już sama
świadomość choroby, to szansa na trzeźwienie
Zgodzę się z Grandem. Pozdrawiam cieplutko :]:]
Super:):) plus. Zapraszam do mnie, tak przy okazji:P:P
Wymowna modlitwa, rymem odziana. Ładnie:)
Bardzo optymistyczny wiersz, poprawnie napisany i
poprowadzony.Czyta sie przyjemnie choć treść skłania
ku refleksji.Pozdrawiam.