Modlitwa biedaka
dla tych, którym czasem brakuje
„Panie! Mojej wciąż mało i mało.
Spraw, by częściej mi się udawało”.
Pan na to oględnie:
„Z wiekiem wszystko więdnie.
Gdy żonie nie starcza do pierwszego,
proś o pomoc sąsiada młodszego”.
z cyklu "Umowy Uniwersum"
Komentarze (17)
DoroteK, nie odpowiadam za domysły Czytelnika ;)
uuu... oj, to chyba była rozmowa z kim innym ;-)
Lila Tereso, :):)
:):)
Kuba-winetu - no! Zauważyłeś, że fraszka ma drugi
podtekst ;)
Sotek - i tak miało być. Również pozdrawiam :)
Chicago, cóż dodać... taki nasz los.
Wiktorze, nawzajem pozdrawiam :)
Amorze, przecież ma tylko pożyczyć pieniądze ;)
Niezgodna, jak dobrze zasieje, to i na 500+ starczy ;)
Koplida, miło mi :)
J&J W tym sęk, czy ona zrozumie ;)
Wiersz w tonie dobrego humoru:)
Dziękuję za uśmiech:)
Pozdrawiam.
Marek
Dwu znaczniki , a treść prawdziwa.
Pozdrawiam
A - jednak: wczytalem się i wyszło na to, ze miałem
problem ze zrozumieniem.
Mocny "taK" dla twojego - oglednego zwrotu.
"Gdy żonie - nie starcza ciągnąc do pierwszego... /-
poproś młodszego"
I wiersz i komki fajne:)
Pozdro:)
Wymowna satyra na chłopa co tyra.
Sąsiad pomoże, lecz nie daj Boże,
kiedy po orce zasieje zboże,
wtedy skąd wezmę siano na dzieci,
chyba, że z nieba jak manna zleci…
pozdrawiam i spokojnego wieczoru życzę:))
W sumie zabawne tylko patrząc na to że może się jej za
bardzo spodobać to co od sąsiada to lepiej nie
ryzykować.