MODLITWA DO MARYI:
Najświętsza Panno Maryjo, błagam Cię bądź
zawsze blisko mnie, chcę codziennie czuć
twoją obecność w moich codziennych
zmaganiach z nieprzychylną mi
rzeczywistością, w której żyję.
Proszę Cię wspomagaj mnie i codziennie
udzielaj mi łaski, abym miała siłę
przebaczać wszystkim swoim wrogom ich
grzechy, które mnie raniły, daj mi siłę,
abym mogła dalej walczyć z trudnościami,
które przede mną stawia Bóg, daj mi wiarę,
abym mogła (w końcu) uwierzyć w to, że
jednak istnieje na tym świecie
sprawiedliwość, daj mi (proszę) prawdziwego
przyjaciela, który będzie w stanie mnie
przekonać, że jednak jestem coś warta, bo
sama już w to, nie jestem wstanie uwierzyć,
daj mi również łaskę natchnienia Duchem
Świętym, abym mogła odkryć swoje prawdziwe
życiowe powołanie i kierować swoim życiem
tak, aby nigdy nie zejść z drogi, którą
wyznaczył, dla mnie Bóg.
Proszę Cię o najłaskawsza Pani daj mi dar
zrozumienia (poznania) woli Bożej, abym
mogła nareszcie dostrzec sens w swoim
cierpieniu, oraz daj mi łaskę wiary w to,
że na ziemi, nie jestem ze swoimi
problemami sama, ponieważ coraz częściej
zastanawiam się, nawet wbrew sobie i wbrew
wierze, w której zostałam wychowana, nad
tym czy Bóg naprawdę istnieje.
Jeśli On rzeczywiście istnieje to proszę
Cię o najłaskawsza Pani poproś Go w moim
imieniu, aby wskazał mi sens mojego życia,
sens moich narodzin i sens cierpienia,
którym mnie obarczył.
Proszę, niech Bóg mi w końcu powie, czemu
przeżyłam, czemu miałam, jako nowonarodzony
człowiek tak silną wolę walki, co mną
kierowało, czemu musiały mnie spotkać takie
„ciężkie” doświadczenia, które sprawiły, że
nie jestem w stanie zaufać ludziom? Czy
moje cierpienie może jest ofiarowywane za
dusze cierpiące w czyśćcu?
Jeśli nie to proszę Cię Najłaskawsza Pani,
aby (to, co mnie spotyka złego) zostało
ofiarowane za dusze cierpiące w czyśćcu i w
piekle, abym mogła mieć, chociaż odrobinę
ulgi (satysfakcji w tych cierpieniach).
Błagam Cię również o to, aby moich
prawdziwych przyjaciół nigdy, nie dosięgało
nic złego, aby, nie musieli cierpieć tak
jak ja cierpię, jeśli już coś ma się im
przytrafić to wolę, abyś to Maryjo zesłała
na mnie, a nie na nich, ponieważ oni
naprawdę nie zasługują na to, aby
cierpieć.
Amen.
Komentarze (6)
Przepiękna modlitwa. Bardzo dobrze jest iść przez
życie z wiarą.
Dokładnie tak jak 'niezgodna" odbieram ten tekst. I
ponadto jestem zdania, że tego typu modlitwy
najszczerzej są wysłuchiwane w ciszy, w domowej ciszy.
Na portalu niezbyt dobre miejsce, bowiem nie wszyscy
są na takie modlitwy przygotowani.
Sorry ale to do mnie nic a nic nie przemawia
Takie wybebeszanie raczej zniechęca niż przyciąga
Z wiarą... pozdrawiam
...bardzo osobiste, pełne pytań wyznanie - modlitwa
'napisana chwilą'...bez głębszych przemyśleń,
wypływająca z chęci wyrzucenia z siebie natłoku myśli(
stąd zapewne cyceronowe zdania tzw. kilometrowce)...
...po za tym, zwracając się do Marii Panny w formie
zaimków pisz je z wielkiej litery...
...na końcu nieco się zapętliłaś, gdyż modlitwa ta
jest pytaniem o sens...a w końcowych strofach
piszesz,że wiesz dlaczego cierpisz -...cierpię za
dusze w czyśćcu...to dla mnie trochę poplątane
ok. miłego dnia życzę:))
Ciekawa modlitwa. Trochę zazdroszczę takiej
bezgranicznej ufności