Modlitwa II
Przepraszam Cię mój skarbie drogi,
za duszę szarą bez zachwytu.
Serce opuchłe od miłości,
i za tysiące zimnych świtów.
Wybacz kochanie nierozsądek,
że czasem głuszą nas rozdziela.
Strofy spisane do kominka,
co głaszcząc sens ich w pył spopiela.
Za wiązki zwilgłe surową nocą,
mokre, lepiące się w pościeli.
Przebacz i oczy zapłakane,
tak trudno dziś się w snach wybielić.
Komentarze (8)
niesamowity wiersz... po pierwsze doskonale napisany,
to i doskonale się czyta, po drugie, jest w nim tyle
emocji, że faktycznie aż serce pęka
Witaj...ze wzruszeniem czytam poezja liryka i uczucie
masz tyle , a ja dziękuje za komentarz za odwiedziny i
miło pozdrawiam+++++
Poprawiłem
Prosba o wybaczenie plynaca z glebi serca powinna byc
wysluchana.Tylko za co tu przepraszac?Za goraca
milosc?Piekny!
Pozdrawiam serdecznie+++
prawda bo sny to marzenia...a w nie trzeba czasem
wierzyć bo wiara czyni cuda...pozdrawiam ciepło
prawda bo sny to marzenia...a w nie trzeba czasem
wierzyć bo wiara czyni cuda...pozdrawiam ciepło
Prośba o wybaczenie to też modlitwa, jak każda
adoracja z Bogiem.
Modlitwa to na pewno nie jest, bardziej pasuje mi na
prośbę o wybaczenie. Warto nad tym wierszem
popracować, będzie dobry.