Modlitwa jesienna
Znów przyszła jesień szara i blada
Zmoknięta deszczem i łzami
Długo się smutna w ogrodzie błąkała
Nim przyszło zapłakać jej z nami
Nie płacz Jesieni, damo bezbarwna
Połóż się w liściach opadłych
Usłysz z gałęzi drzew to hosanna
Skowronków co na nich przysiadły
Śpiewaj więc z nimi! Śpiewaj Jesieni!
Niech głos wasz łąki okryje
Pofrunie do nieba prosto z tej Ziemi
Jak Ty bezbarwny motylek
W modlitwie niech lasy szumią i pola
Jeziora, góry, doliny
Usłysz mnie Panie mój! Usłysz już pora!
Bo boję się samotnej zimy
Komentarze (3)
Świetny! ;D
Piekna ta Twoja modlitwa i ta melancholia w niej
zawarta. Uwielbiam jesień.Samotne zimy są okropne, a
jesze gorsze samotne wiosny (wiem, co mówię).
Pozdrawiam.
zima wcale nie musi być zła...
wystarczy spędzać ją w Egipcie,
jak kiedyś sugerował Jarek
Pozdrawiam serdecznie