Modlitwa o śmierć
Zabierz mnie Boże z tego świata
Me serce już nie umie wzlatać
Otwórz mi bramę do raju ciszy
Gdzie mego smutku nikt nie usłyszy
Odetnij na wieki me cząstki żyjące
Niechaj na zawsze zagaśnie słońce
Które jest blaskiem życia mroków
Lecz pogubiłam rytm swoich kroków
Jam Twoim dzieckiem pełnym miłości
Nie umiem zburzyć muru podłośći
On mnie przytłacza każdego dnia
Ja już nie żyję ja tylko trwam
U bezskutecznej nadziei bram
Proszę Cię Ojcze mój litościwy
W hostii ukryty i wiecznie żywy
Mojego głosu usłysz wołanie
Niechaj me ciało prochem się stanie
Jeśli me słowa grzech okala
I moich próśb nie pochwalasz
To uczyń Ojcze by rany boleści
Me serce mogło pomieścić
By marność mojego ciała
W wędrówce do Ciebie wytrwała
Komentarze (1)
Ostatnia zwrotka jest do spełnienia jeszcze w tym
życiu. Instrukcją jest Biblia.