modraki
opadły na ziemię z rzęsistym deszczem
nieba całe połacie
zmieszały błękity z trawy szelestem
w szafirową plantację
z łąkowej zieleni wykluł się lazur
pokrył ziemię dywanem
odbija jak w lustrze horyzont wśród
chmur
śledząc słońce w rydwanie
rozściela kobierzec w barwach indygo
tkany z płatków topazów
czasami zieloną błyśnie łodygą
czar zaklęty w mirażu
sycą się oczy płatami błękitu
zalewem chabrów modrych
blask akwamarynów wabi od świtu
jakże podziwu godnych
Argo.
Komentarze (13)
Napisałeś w komentarzu, że rolnik zrobi oprysk i
zniszczy to. Pewnie tak jest, ale gdyby istniało prawo
zabraniające takich działań, byłoby inaczej.
metafory słowa kolorem ubrane w palecie natury mnóstwo
magii tutaj obserwator niezwykle dokładny
Dzięki serdeczne Wam moi mili za odwiedziny i wpisy.
:-)
Eleno Bo - czy aby na pewno dobrze myślisz? Mylę się
ja, powiadasz?
Hmmm, a w którym, że to miejscu mam się mylić?
Ależ kolory, bardzo barwny utwór:)
Urokliwie...
Argo - myślę, że się mylisz. A kto robi szkolenia dla
rolników, żeby zwiększyć plony? A produkcja nawozów,
kto na tym głównie zarabia? Czy wiesz jak Monsanto
dorobiło się takiej kasy? To nie jest wina rolnika, to
jest celowa strategia na niszczenie środowiska i
zdrowia ludzi, praktycznie na całym świecie.
Kiedyś też uczono chłopstwo płodozmianu, teraz
zastępują to nawozy i ziemia się wyjaławia. :(
A wiersz mi się podoba.
Piękna poetycka wizja. Wiersz dużej urody. Moje
klimaty. Brawo. :):)
z podobaniem dla autora i wiersza:)
pozdrawiam;)
Takie deszczowe lato. Nie mam zapewne powodów do
marudzenia. Może jedynie jak dla mnie trochę za dużo
ozdobników. Ale to jedynie moje malkontenctwo którym
się nie musisz przejmować. Pozdrawiam z plusem:))))
Ładnie wyrażony zachwyt:) Z dialogu pod wierszem
wiadomo dlaczego dzisiaj
to rzadko spotykany obraz. Miłego dnia:)
Rolnik wytruje pestycydami modraki oraz maki i inne
zioła nie wspominając już o martwych pszczołach. Wszak
dla niego kasa z plonu się liczy i łatwa w uprawie
gleba, ot co.
Widok piękny, ale rolnika raczej nie ucieszy.