mogłabym
mogłabym nic nie mówić
ale z ust słowa same płyną
parują z powietrzem
znikają w mgnieniu oka
burzą Twojej ciszy spokój
mogłabym nie patrzeć
lecz trzepot rzęs nie ustaje
okala pół-barwny świat
igrając odważnie ze światłem
czytam z oczu Twych duszę
mogłabym nie dotykać
ale dotyk sam po mnie błądzi
w każdym ciepło intymne
zmysłowy gestów taniec
nie oprzesz się pokusie
mogłabym niczego nie słyszeć
zaklęta w ciszy tej istnieć
lecz na dźwięk Twych słów jestem
spokój jest kiedy słyszę Ciebie
i gra wkoło moja muzyka
a Ty nadal chcesz mnie ...
powstrzymać?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.