mógłbyś
Mógłbyś zapalić niebo
pochodnią swojego uśmiechu
Mógłbyś zrobić tak
By świat zamarł w bezdechu.
Oczyma wyobraźni malujesz pagóry
I starzejesz się...
zostawiasz niezburzone mury.
Potem przyjdzie śmierć
Gdy drogę Ci zachodzi
Ty śmiejesz się jej w twarz
i....
i tak odchodzisz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.