[ W moim domu nie ma jesieni ]
W moim domu
nie ma jesieni
nie spadają na głowę liście
z sufitu
nie moknę
gdy przechodzę przez pokoje
z nieotwartym parasolem
zimny powiew nie plącze włosów
nie łamią się ramy obrazów
jak wyschnięte gałęzie
nie mam kałuż
tylko lustra leżą na podłodze
mruczą coś do mnie
odbijają mimikę serc
ludzi którzy pukają do drzwi
temperatura w pokoju
nie jest poniżej zera
a marznę
w szaliku, czapce i rękawiczach
siędzę przy stole w żółtych gumowcach
stwierdzam że lepszą śmiercią
były prawdziwy wiatr za oknem
który rozerwałby mnie
między ulicą krakowską a domem
gdzieś na światłach
w ręklamówce z mięsem
w moim domu
nie ma jesieni
mokrych kotów
wilgoci na ciałach
w moim domu
nie ma jesieni
ale to nie oznacza
szczęścia
Komentarze (5)
Nie ma też wiosny i lata. Dobrze przekazany klimat
panujacy w domu.
poszukiwanie szczęścia w domu emocji troski zauważenia
smutku Jest! czuję ale wiersz jest przejmujący w
wymowie tęsknota to zapowiedź ciepła Dobry na tak!
Pozdrawiam serdecznie
nie ma jesieni ,ale i tez ciepła..przejmujący wiersz
Poruszający wiersz z mnogością interpretacji, przez co
bardzo głęboki.
Nie masz jesieni w domu, jednak panuje w nim
smutek.Jest Ci zimno.Samotnośc, brak miłości mozna by
wymieniac wiele.Wyjdz z tego domu poznaj szczęsie a w
domu zapanuje radośc...+