O moim marynarzu
Za oknem ciemno już - cisza miasto
oplata,
siedzę w szarym kącie samotna i sama
Czekam na marynarza - w jego zdjęciu
mam teraz wzrok utkwiony,
więc...czekam
Wielki sztorm strachu w mym sercu gra,
boję się, że może już nie wrócić -
choć nocą dzieje się to w snach
za dnia wiem też co to jest strach.
Kolejny dzień przy oknie spędzony -
z wyblakłym zdjęciem w dłoni - czekam
chodź wnuki mówią - nie wróci...
22:57
autor
czarnula
Dodano: 2008-04-07 23:04:24
Ten wiersz przeczytano 1079 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
kiedy będzie toń spokojna, wtedy sie
spotkacie.pozdrawiam