Mój....
Z ciemności nieba światełko małe
Do rąk mi nagle wpadło
W nim zobaczyłam me życie całe
Gdy nagle światło zbladło
Unosić żarem się zaczęło
I na raz mocniej świecić
I serce moje zapłonęło
Kto we mnie żar ten wzniecił?
Ze światła Ty się wyłoniłeś
O jasnych oczach i skórze
I miłość miałeś dla mnie trwałą
Jak serce wyryte w marmurze
Nie ważne teraz co ludzie powiedzą
Gdzie będziesz i jak się spotkamy
Bo nasze serca tropu już nie śledzą
Bo w końcu siebie mamy...
Komentarze (2)
ładny , lekki wiersz ,
radośnie pozdrawiam :)
swietnie