Mój Anioł Stróż
GODZ. 18:24
Próbowałam złapać Anioła,
Choćby na chwilę dotknąć Jego piór.
W chwilach dobrych i złych nade mną
czuwał,
Tak jak każdej duszy strzeże Anioł
Stróż.
Pocieszał mnie choć sam cierpiał w
milczeniu,
Zawsze pogodny,pełen optymizmu.
Nie chciał przyznać z jakiej przyczyny,
Kiedy go o to pytałam,milczał.
Wierzę,że kiedyś sfrunie z chmur,
Pozwoli zbliżyć się do Swego serca.
Bardzo bym chciała ujrzeć Go znów,
Tęsknie ogromnie,brakuje mi mego
przyjaciela.
Komentarze (4)
Ach, gdybyż tak sięgnąć po nieosiągalne... Anielskie
piórko. Choć jedno jedyne... ;)
każdy z nas ma swojego anioła stróża i warto z nim
rozmawiać i w niego wierzyć
Miło byłoby dotknąć piór Anioła Stróża.
Kto wie? Może kiedyś?
Ładny wierss, pozdrawiam.
Zawsze miło jest poczuć jego obecność, pozdrawiam