Mój ćpun
Dla Ciebie...
Znów patrzysz na mnie pustym wzrokiem,
pytasz po co żyjesz,
nic nie jest już takie jak kiedyś,
i Znów wciskasz sobie tą cholerną
truciznę.
Bredzisz wciąż jakieś frazesy,
bajki o tym jak mogło nam być pięknie,
i zwalasz całą winę na mnie
biorąc kolejną tabletkę...
Nie umiem sprostać temu czego chcesz,
Jestem beznadziejna? tak, dobrze wiem..
Dla Ciebie spalam się.
Potykam i upadam Znów ...
Nie podnosisz mnie ...
Z Uśmiechem spoglądasz w dół..
"Dlaczego dajesz tylko strach, choć tyle już go mam...?"
Komentarze (1)
Może on widzi już światełko nadziejii tylko tam w
dole? a ty póbuj pokazać mu, że się myli...