mój czas
Czas mi ucieka przez cienkie palce.
Ucieka i śmieje się szyderczo,
mówił nawet, że o mnie zapomni.
A ja sie tego boję najbardzej.
Biegnę wciąż za nim zdyszany,
zakłopotany bezradnością starca.
Wołam i krzyczę jak mogę najgłośniej.
Lecz on nie słucha, nie odpowiada.
W tym biegu idioty samotny jestem.
Zresztą jak zawsze, tylko mocniej
to czuję, gdy mi nikt nie podaje ręki.
Gdy mnie zapomina każda ścieżka.
I trzymam wciąż kartkę z pamiętnika,
co mi ją dałaś przedwczoraj, rankiem.
Mam myśli brudne i brudne me oczy
już nie patrzą jak dawniej, już wcale.
Tylko melodia mi uszy zatyka.
Melodia ta mowę odbiera i rozum podpala,
musisz tańczyć jak ci gra.
Musisz tańczyć, musisz sam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.