mój czas
zwykły dzieciak ze zwykłego świata
wzrokiem pustym życie omiata,
ciszą w sercu skrzypce trzyma,
od reali wciąż się ima !
w samotności rzekę pustą,
ogarnia dłonią swoją tłustą
od nadziei głuchej jak pień,
zapomina kiedy kończy się dzień.
Zwróćcie ludzie me marzenia,
pustka trwa -nic się nie zmienia,
Zwróćcie dziecku radość życia,
pozwólcie patrzeć zza ukrycia.
Dajcie chwilkę bez szarości,
bez płaczu i łamanych kości,
Słodkim słońcem otul mnie...
poczekaj i wyjdź dopiero gdy zasnę...
Odejdź Maro dnia dzisiejszego,
dłużej nie wytrzymam niczego !
Daj już spokój zgiń przepadnij!
Jaki teraz będę proszę-zgadnij,
Stanę nagi przed dużym lustrem ,
uśmiechem wszystkie ściany musnę,
Krzykiem radości rozerwę smutek ,
nadzieja zapłonęła a oto i skutek !
Odejdźcie ludzie z poprzedniego życia,
nigdy nie spojrzę na was z ukrycia,
dam się ponieść z nieba tęczy,
teraz wreszcie nic mnie nie męczy!
Nie martwię się o was nie płaczę dla
was,
nadszedł nareszcie mój własny czas,
Nawet jeśli trudno by było ,
Jedno marzenie już się ziściło,
Nie poddam się choć byście błagali,
wyście dla mnie życia nie oddali !!
Ja wreszcie wolny dostrzegę świat,
z uśmiechem na ustach który jak brat,
Zapomnę o was ,
To jest MÓJ czas.
cóż.. wyszło.. jak piosenka. kto wie może kiedyś gdzieś to się pojawi.. no, nie snuję już takich teorii - trudno po nich przestać się śmiać.
Komentarze (1)
:))) M.