mój czworonożny przyjacielu
cisza rozwala ściany
leci cegła po cegle
nawet sufit przygniata
nigdy już nie usłyszę twojego
szczekania na powitanie
nie obronisz mnie przed złem
tak bardzo brakuje
twoich psot
jeszcze nie tak dawno
przyniosłeś kumpla jeża
na legowisko było mnóstwo
śmiechu z twojego koleżki
a dzisiaj pozostał żal smutek
i dużo łez i ta cholerna pustka
tyle śmierci wokół że brakuje sił
autor
nowicjuszka
Dodano: 2017-10-27 22:20:40
Ten wiersz przeczytano 4141 razy
Oddanych głosów: 83
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (169)
też to przeżyłam.
Znam to, Jolu. :( W takiej chwili mi się napisało to,
co poniżej podrzucam:
"rzut prostokątny"
miałam dobry sen i zły dzień
po zmierzchu mam cień -
położył się na boku
Ech, smutne chwile, które trzeba wypłakać. :(
Pozdrawiam Cię serdecznie, cieszę się, że się
pojawiłaś.
wiem tęsknota wiem żal pamiętaj jednak że matki ojca
nikt ale to nikt nie zastąpi więc sama decyzję
podejmij bo za tobą tam tęskni ktoś ci jeszcze
nieznany
cóż, wszyscy odchodzimy, obojętnie ile nóg mamy.
Pozdrawiam w smutku.