Mój dom
Wśród śnieżyc wiosennych
Co rozjaśniają poranki ciemne
Tulipanów w barwach dla oczu rozkosznych
Żółtych narcyzy uśmiechów radosnych
Wśród ptaków ze świata powracających
W gałęzi gęstwinie gniazda wijących
Mój dom,słodki mój azyl
Ten sam,co wciąż mi się marzy
Wśród bujnej łąki zieleni
Kwiatów kolorów-żółci,czerwieni
Różu rozmytego
Na tle nieba błękitnego
Wśród jaskółek świergotu miłego
Szumi igieł świerkowego
Mój dom,słodki mój azyl
Ten sam,co wciąż mi się marzy
Wśród złotem pokrytych grabów
Zieloną rosą błyszczących łanów
Czerwienią płonących szlachetnych dębów
Złocieni,dalii,niecierpków równych
rzędów
Wśród deszczu,co kurz zmywa z liści
Z jabłek,śliwek i winogronowych kiści
Mój dom,słodki mój azyl
Ten sam,co wciąż mi się marzy
Wśród srebrnej i szarej bieli
Łąki,gdzie pióra zgubili Anieli
Wiatru,co po niebie ściga chmury
Pędzi w lasy,wielkie góry
Wśród białej zimowej ciszy
Gdzie sam Bóg Twe myśli słyszy
Mój dom,słodki mój azyl
Ten sam,co wciąż mi się marzy
Komentarze (7)
Piękne marzenie... Tekst nadawałby się do piosenki:-)
Podoba mi się!
tak ciepło myślimy o naszym rodzinnym domu gdzie
sercem zawsze jesteśmy - piękny wiersz :-)
pozdrawiam
Piękny i bardzo ciepły wiersz.Pozdrawiam:)
piękne i bardzo ciepłe obrazy powróciły wspomnienia
tamtych dni
dziękuję - pozdrawiam
Ładny,ciepły wiersz.Podoba mi się:)
Pozdrawiam serdecznie
bardzo ciepły w odbiorze,
powtórzenia na końcu każdej strofy nadają mu
melodyjności
w 6 wersie ostatniej strofy wyeliminowałabym słowo
"twych" niepotrzebne dopowiedzenie, wystarczyłoby:
gdzie sam pan Bóg myśli słyszy
to dom rodzinny to mój dom..Pozdrawiam :)