Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mój dowódca

Mojemu drogiemu Dowódcy, majorowi Tomaszowi Zielińskiemu, w podziękowaniu za pomoc i wsparcie

Gdy koszmar wojny powraca wciąż w nocy,
gdy znikąd nie widać pomocy,
gdy serce boli jak kulą przeszyte,
gdy łzy płyną nad wierszem w zeszycie...
Kto zrozumie mnie - weterana,
gdy zawiedli mnie tata i mama?
Kto położy mi dłoń na ramieniu
i mi ulgi doda w cierpieniu?
Kto? - wciąż pytam, lecz w znękanej głowie
lśni jak światełko w tunelu odpowiedź.
On zna wszystkie moje kłopoty
i ma na nie swój środek złoty.
Mój dowódca jak nikt mnie rozumie,
zawsze pomóc w kłopocie mi umie.
Jemu zawsze z wszystkiego się zwierzam,
choć to może niegodne żołnierza...
Gdy już nie wiem, co robić w rozterce,
przed nim mogę otworzyć swe serce.
Zawsze przy mnie jest, w dnie i nocy,
nigdy mi nie odmówi pomocy.
Jest dla mnie lepszy niż ojciec
- może dlatego, że też był na wojnie?
Gdy samotność mi nieraz doskwiera,
zawsze liczyć mogę na przyjaciela.
Tym wierszem dziś Panu za wszystko dziękuję,
że jest Pan przy mnie, gdy tego potrzebuję.

autor

Lech Weteran

Dodano: 2017-10-16 05:24:53
Ten wiersz przeczytano 971 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (8)

mjr_zieliński mjr_zieliński

Witam. Nie wiem, jak zacząć, więc może od początku.
Wierszy nie piszę, choć bardzo chętnie w wolnej chwili
je czytam. Z całego serca chciałbym jednak podziękować
wszystkim za te piękne komentarze i wsparcie, jakiego
udzielacie mojemu podwładnemu, a Tobie, mój
przyjacielu, za ten wiersz. Wiem, jak bardzo jest
ważne dla Ciebie to, że piszesz o tym, co cię spotkało
i że masz tak życzliwych odbiorców. Pragnę Wam
przekazać, że w tej chwili wszystko jest już na
najlepszej drodze do końca tego koszmaru. Co do
udziału Polaków w tej wojnie... cóż, my (żołnierze)
nie mieliśmy w sumie żadnego wyboru. To politycy nas
tam wysłali - politycy, których wybrał naród. Nie nam
dyskutować, czy to było słuszne, czy nie, oddajmy po
prostu hołd wszystkim żołnierzom poległym i
okaleczonym fizycznie, jak i psychicznie. Pozdrawiam
wszystkich serdecznie :-) mjr Tomasz Zieliński

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Dawno udowodniono, że wojna, jej okrucieństwa prowadzą
u żołnierzy do chorób psychicznych.
Moje osobiste zdanie jest takie, że Polacy nic w
Afganistanie nie zgubili, dali sobie przez Amerykę
narzucić udział w wojnie. Jak widać, nic ta wojna nie
przyniosła oprócz strat pośród ludności cywilnej. Bo
żadnego konfliktu nie można rozwiązać przemocą.
Ale wracając do wiersza, powiem, że dobrze jest mieć w
kimś oparcie. Najlepiej w dowódcy. Szacunek.
Dziękuję za odwiedziny i komentarz. :)

Lech Weteran Lech Weteran

Aaaach, byłbym zapomniał, major Zieliński serdecznie
was wszystkich pozdrawia :-) Pokazałem mu wiersz i
komentarze. Był pod dużym wrażeniem. Poprosił, abym
wam podziękował w jego imieniu za miłe komentarze, pod
tym, jak i pod innymi moimi wierszami. Dziękuję zatem
;)

Lech Weteran Lech Weteran

Dziękuję wszystkim za komentarze. @AMOR1988 co do
twojego pytania... hm, nie wiem. Z jednej strony
wojsko od zawsze było moją wielką pasją i odkąd
pamiętam wiązałem z nim swoją przyszłość, ale po tym
wszystkim, co przeżyłem myśl o tym, że miałbym znowu
pojechać na misję i być może na nowo tego
doświadczyć... Nie jestem w stanie sobie tego
wyobrazić. A co do dowódcy, tak, miałem ogromne
szczęście, że trafiłem na takiego człowieka.
Zwłaszcza, jak przypomnę sobie mojego pierwszego
dowódcę, kiedy po szkole oficerskiej trafiłem do
jednostki. To była masakra... Majorowi Zielińskiemu
bardzo dużo zawdzięczam. Gdyby nie on, byłoby mi o
wiele ciężej poradzić sobie z tym koszmarem wojny,
szczególnie, że nie mam wsparcia w rodzinie.
Zastanawia mnie tylko jedna rzecz. Major od początku,
od kiedy objął naszą kompanię po kpt. G., mówi do nas
"dzieci". Teraz do mnie, mojej żony (też była w
Afganistanie jako logistyk, ale musiała wcześniej się
zrotować) i do moich kolegów z misji, jak się czasem
spotkamy, też tak mówi. Z jednej strony bardzo
sympatyczne, z drugiej... trochę dziwne, zwłaszcza
wcześniej, w wojsku i Afganie. Pokażę mu ten wiersz i
Wasze komentarze, na pewno będzie mu miło. Pozdrawiam
serdecznie.

maltech maltech

każda wojna czyni w sercu spustoszenie

AMOR1988 AMOR1988

Piękny wymowny wiersz.
Pamiętaj jednak, że najważniejsze, że jest przy Tobie
Bóg, bo dzięki Niemu nadal żyjesz.

P.S. Wybrałbyś ponownie ten zawód?

Leon.nela Leon.nela

wiedz o tym ,nie ty o tym wierz że dowódca ,a myślący
jeszcze w jednostce ojcem winien być kiedy trzeba
krzyknie ,indziej pochwali za coś za co ojciec słowem
by nie wspomniał i zawsze jest przy tobie w chwili
złej, powodzenia chłopie

Dziadek Norbert Dziadek Norbert

Smutny czasami jest los żołnierza. Oni są ważni jak
walczą, jak giną i często nazywa ich się ładnie
bohaterami, bo słowa nic nie kosztują... Ale jak wróci
pokiereszowany, bez nogi, ręki, z uszkodzoną psychiką
i innymi problemami zdrowotnymi to już gorzej. Udaje
się, że go nie ma. Wymyśla się różne trudności w
udzielaniu pomocy, złe przepisy itp, itd. Dla siebie i
swoich, rządzący zawsze mają a jak trzeba szybko nowe
"przepisy" wymyślają.
Dobrze, że masz majora- przyjaciela a po takim wierszu
i mojej opinii na ten temat, ktoś w końcu bardziej
zainteresuje się Tobą i Twoją sytuacją...
Bardzo fajnie zrobiłeś, że podziękowałeś za wszystko
majorowi na forum publicznym, do tego pięknym
wierszem...
Pozdrawiam. Miłego, spokojnego dnia i całego
tygodnia...
Ps. Sam osobiście też miałem za komuny około 50 lat
temu problemy z wojskiem, jak mi uszkodzono oko na
ćwiczeniach wojskowych (praktyczna jednozwroczność)
ciągnąłem sprawę aż do sądu najwyższego (wojskowego) i
przegrałem, nie otrzymawszy nawet złotówki, bo podobno
nie było dla wojska właściwych przepisów. Zmieniono je
po moim wypadku. Oczywiście ja na tym nie
skorzystałem. A ile po drodze straciłem na adwokatów
to tylko ja wiem. Samo życie...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »