mój dziki przyjaciel
wrażenia z przyrządzania dzika
Był całkiem miły
miał piękne, brązowe oczy
koloru jasnego dębu
Uśmiech miał tak dziarski
wystawiał język
zza swoich kłów
leżał taki spokojny
i go zabraliśmy
leżał na stole
patrząc wzrokiem pełnym strachu w jeden
punkt
który dla niego juz nie istniał
na początku oddał skórę
wysyłając telepatycznie martwym
wzrokiem informację
że przyda się nam
w chłodne dni
i dla ozdoby
cieliśmy wielkie pejzaże i wzgórki
białych wąwozów tłuszczu
i wzięliśmy gęstą jesienną dżunglę
włosów i skóry
Wzdłuż fundamentów
kości i stawów
przecinaliśmy na
mniej więcej pół
autostradę nerwów
odcinając ją od źródła sygnałów
wnętrzności były z niego zabrane
powietrze tańczyło z prędkością
ponaddźwiękową
pośród dawnego układu trawiennego
Nie było radośnie tańczącego osocza
tylko zastygła bordowo-czarna
galareta, tak ponura i monotoniczna
Cieliśmy jego doliny mięśni
czerwone
i biały jak śnieg miejski na ulicy
tłuszcz
Najpierw była lewica
radośnie przebita przez kulę
w komorze sercowej
kolejne uderzenia toporka
łamały kości martwego stworzenia
kolejne cięcia nożem oddzielały mięśnie
i tkankę łączną od siebie
topór kopał
nóż tańczył
A mojego przyjaciela nie mogłem
już nie mogłem poznać
tylko jego głowa
martwe brwi i oczy
wpatrywały się przeraźliwie
w rzeźników
całkowicie bezradny
martwy zwierz
na końcu wyrwał mu
połączenie synaps
i centrum neuronowego
dowodzenia komórkowego
ciało jego zostało zamrożone
i będzie we mnie istniało
jego martwe ciało
a jego skóra
okryje zziębniętego człowieka
ręce przesiąknięte zapachem jego krwi
pamiętam, jak ściągałem mu ten dziarski
uśmiech
jego zęby bezbronne broniły się ostrością
przed
ściągnięciem ust
a w pamięci mojej widzę ciągle
te piękne dzikie oczy
nienaturalnie powiększone źrenice
z przerażeniem patrzące w nieznane
jakby widział to
co każdy z nas widzi na końcu
mój przyjaciel
dzik
czy będę w stanie przełknąć mięso z dzika? nie wiem;) a co do soku z myśli - proszę o oceny i uwagi;)
Komentarze (2)
Wiesz...zastanawiam się czy będę w stanie przełknąć
mięso z dzika? po lekturze Twojego wiersza... Pięknie,
poetycko - ale...życiowo :(
Chociaż temat , rodem z masarni, ale pomimo tego
smutny.
Wiersz zdcydowanie za długi i każda jego część gdzieś
się powtarza... To nie tak...