Moj Erotyk
W bezpiecznym splocie
cial nagich otulonych spazmami rozkoszy,
trwam juz wiecznosci chwile.
Muskana cieplymi ustami
szukajacymi ukojenia w mym zakatku
rozkoszy,
chowam wstyd za zaslona potarganych
wlosow.
I kusze...
jedwabiem rozpalonych do czerwonosci
ust,
jedrnoscia szczelistych pagorkow,
smakiem zakazanego owocu
zerwanego w mym tajemniczym ogrodzie.
Bys sie znow we mnie zatopil...
i wspolnym oddechem poczul moj wewnetrzny
zar.
I uwierzyl ze magia jest w Nas...
Plone... troche przez goraczke...a troche rozpalona jutrzejszym dniem...:)
Komentarze (9)
"dosłowny erotyk" ale czy nie nazbyt dosłowny? mogłaś
troche pokombinować.
Pozdro
bardzo ładny wiersz, z uniesieniami:) dosłowny erotyk.
a co do tej wymiany zdań pod twoim cudnym dziełem,
ajjc szanuj przyjaciół, skoro przepraszają-nie
odrzucaj. pozdrawiam cieplutko, wiosennie:)
to najpierw pomysl...a potem cos rob.
przepraszam, zle zrozumialam..:)
moze i sie wyzylam, za co przepraszam, jesli Cie
urazilam, ale musialas jeszcze dolozyc...
nie jestes nikim, jestes moja przyjaciolka, a ja nie
jestem wielka poetka, nigdy tak nie powiedzialam.....
ze niby lepszy od Twojego? Nie smiem nawet z Toba
konkurowac...bo to nie jest zadna rywalizacja.
Zjechali Cie za pseudo erotyk a Ty wyzywasz sie na
mnie. :/ moje wiersze nie sa lepsze od Twoich...bo Ty
jestes "wielka poetka- zielona stalowka" a ja...ja
jestem nikim.
cos kiepsko z tym ''lepszy'':D
dziekuje bardzo :)
ładnie, erotycznie, szczerze i od siebie. a to się
liczy najbardziej! :))