mój hołd jesieni
i jak cię
nie lubieć?
jak nie
kochać?
szlachetna
mądra pani
zabierasz wprawdzie
gorące promienie
świat z szaty
zielonej
obdzierasz
nie po to jednak
by zabrać
wszak w ogród
wspaniały
odmieniasz
i wszystkie
kolory świata
tak cudnie
nam ukazujesz
by straty
wynagrodzić
skarbami
obdarowujesz
w poduszce
z nici pajęczej
czekają
winogrona
gruszki soczyste
i miękkie
kuszą usta
spragnione
a niebo chociaż
chłodniejsze
wciąż jeszcze
barwy nie
zmieni
a ptaki sznurem
lecące
to klucz
do złotej
jesieni
Komentarze (4)
pięknie, jesiennie. pozdrawiam.
I kuszą oczy ładnym tekstem :)
Pięknie barwnie i radośnie piszesz o jesieni:)
Bardzo ładny hołd dla jesieni.