Mój kapitanie, kapitanie
Mój kapitanie, kapitanie
Ty teraz pływasz w oceanie...
Twój statek nigdy nie zobaczę-
Lecz od tęsknoty ja zapłaczę.
Mineły dni, minęły lata-
A ty odwiedził porty świata.
Ty do mnie listy nie pisałeś,
Bo nigdy mnie ty nie poznałeś.
Niech płynie statek twój do morza-
Gdzie spotka ciebie jasna zorza.
Ja ciebie w snach swoich zobaczę,
Przywitam cicho... i zapłaczę.
autor
Linda
Dodano: 2016-08-14 19:38:54
Ten wiersz przeczytano 1370 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Przywitaj mnie, będę ztwym kapitanem.
Chyba ze to ma byc umyslnie ? Jesli nie to odmienic
przez przypadki i bedzie lepiej. Wiersz nie jest zły
przecież
no niestety, do kasacji
i nauki,
nawet jeśli mamy po 70tce
Fakt. Wiersz wraz z kapitanem utonął w oceanie błędów
gramatycznych.
Nie potrafimy odmieniać przez przypadki ...a to feler
westchnął seler.... ;-(