Kawałek nieba
Nieprzypadkowo powtarza się słowo "ocean" w różnych, metaforycznych znaczeniach ;)
Zanurzam się w oczu twoich oceanie,
widząc w nich niezmiennie wciąż swoje
odbicie.
Lazurowe szczęście spogląda figlarnie,
potrafi rozświetlić zamglone oblicze.
Choć życie nie skąpi grzmotów i nawałnic
i zetrzeć potrafi w pył ogrody marzeń,
uśmiercając kwiaty wśród skalnych piramid,
wraz z tobą przywracam im świetności
znamię.
Ocean miłości ciepłą bryzą pieści,
falami spokoju obmywając serce.
Dryfuję wraz z tobą, tam gdzie cudne pieśni
śpiewają syreny. Rzucam w odmęt wieńce
splecione misternie z moich trosk i
bólu,
bo ty mnie ochraniasz w bezpiecznym
kokonie,
ramion swoich ciepłem obejmując czule.
Sprawiasz, że znów tonę w marzeń
oceanie,
gdzie wraz z tobą miły przemierzam
nieznane
nikomu zakątki, dotąd nieodkryte,
tam się zatracimy w fal kojącej pianie.
Tylko z tobą sens ma całe moje życie.
Komentarze (51)
jak zwykle pięknie
pozdrawiam serdecznie
Gabi, Grusano, dziękuję za miłe słowa :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Miłość w takiej odsłonie jest dla mnie czymś
wyjątkowym. Podziwiam Twój kunszt i ukazanie emocji w
tak piękny sposób!
Romantycznie, pięknie.
Dobrego dnia Małgosiu:))
Dziękuję za miłe słowa Jagódko, Marylko, Maćku :)
Pozdrawiam serdecznie :)
bardzo na TAK
Piękny, ciepły wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
miło mi "bywać" u Ciebie.
Dziękuję Marysiu i pozdrawiam serdecznie :)
Rezolutnie i wyjątkowo ciepło. Nie powie, że
zazdroszczę, bo to brzydka cecha, ale życzę każdemu
tak przyjemnego otoczenia.
Marianno, pozdrawiam i dziękuję :*
Masz rację Sławku, tak wyszło :))
O ile nawałnic-piramid uszłoby może jako rym
niedokładny, o tyle ten drugi postaram się jakoś
przerobić :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Bereniko :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Piękna poezja -:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
Piękna poezja Małgosiu. :)
Z mojego punktu widzenia nie rymują się następujaące
pary wyrazów:
nawałnic – piramid
kokonem – oceanie
Ale może się mylę lub tak było zamierzone.
Ślę moc serdeczności.