Mój kolega
Dla Bartka :)
Mam kolegę, jest muzykiem
Z nóg mnie zwala swoim rykiem
Czasem śpiewa jak kobieta
Czasem wyje jak rakieta
Kiedy śpiew swój rozpoczyna
Jego jest każda dziewczyna
Klęczą przed jego nogami
Nagradzają oklaskami
Willę ma taką wysoką
Że nie sięga jego oko
Auto wybajerowane
Codzień jest polerowane
Kasa mu z kieszeni leci
Ma on aż siedmioro dzieci
Każde z inną to kobietą
Żadnej nie nazwiesz tandetą
Kumpel ma na imię Bartek
Pracował w wytwórni kartek
Póki nie został muzykiem
Teraz zachwyca swoim rykiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.