moj-kon trojanski
jaki to cel przyslania
Twa bujna wyobraznia
przyjecielu?!
coz zdobyc chcesz
slodziutkimi klamstwami?!
do wczoraj
poszedl bym w ogien za Toba
dzis
gasil bym benzyna Ciebie
nie woda!
do jakiej podlosci
zes sie posunal?,ze
taki gniew we mnie
wzbudziles?!
z
takim zapalem wspolny
most budowany-runal!
gdy zlem sie-posluzyles!
okielznam jednak Ja
gniew-pogardy
wzbudzac nie bede!
wiosenny zmyje deszcz
pamiec o przyjazni
podstepnej!
Komentarze (3)
wiesz co???daj reke przybijemy sobie
piatke...zapraszam do mnie to zrozumiesz...ale ujales
to znakomicie,czytalo sie dokladnie tak jakbym
siedzial w twojej glowie...te porownania i styl zrobil
na mnie duze wrazenie...!szkoda ze moge oddac tylko
jeden glos!
hmm...przykre ,gdy przyjaźń zawodzi...
bardzo smutny wiersz bo przyjaźń zawsze prawdą Dobrze
oddana emocja Bardzo ładny