mój kulawy świecie
posprzątałam stół nikt nie zjadł
pomarańczy
z tortu tylko garstka masy pozostała
na obrusie dziura wielkość podwoiła
(babcia ręcznie go przed laty
wydziergała)
róże wodę wychłeptały aż po kostki
prezent schował się w pudełku na dnie
szafy
ludzie czasem żyją po to by popełniać
po raz enty znane wszystkim w formie
gafy
dym wyleciał smród pozostał w
popielniczce
płyta zrzędzi przy Sinatrze poraniona
a ja siedzę na dywanie z pustą szklanką
w spokojności własnych ramion utulona
i przyglądam się Ułudzie z Naiwnością
które jeszcze sączą zimną resztkę kawy
jaki świat mój jest nijaki w swoim bycie
i jak bardzo w ciasnych butach jest kulawy
Komentarze (32)
ładnie o chwilach smutku, oby jak najszybciej
minęły...
Czytam i klaruje mi się ten obrazek rodzajowy. Święto
szybko się kończy, zostaje cała masa nijakości.
Bardzo szczere i w ciekawy sposób oddane spostrzeżenia
na temat osamotnienia.
Skoro są róże, prezent - byli i goście, a jednak po
ich wyjściu można czuć się samotnie.
Taka czasem jest potrzebna, ale jeśli się przeciąga
grozi depresją.
Czwarty wers czytam :
jej powierzchnia całkowicie wypłowiała ( tzn. teraz );
w czwartej zaś :
i przyglądam się ułudzie z naiwnością
która jeszcze sączy zimną resztkę kawy -
ułudzie - w liczbie pojedynczej.
Pozdrawiam :)
Samotność to choroba duszy, a żal nad sobą nie jest
bodźcem do zmian!
...uwielbiam Sinatrę, ten jego głęboki męski głos,
popielniczka dla mnie już jest wspomnieniem, ale
goście palą nadal...
samotność, coraz bardziej przywykłam, co cię nie
zabije ..itd:))
dzięki Gosia...
Sinatra, popielniczka na stole, to takie dość odległe
czasy ;) Nie to jednak jest najważniejsze, samotność
zawsze smakuje tak samo...
Pozdrawiam Niezgodna :)
...dziękuję Andrzejku, spokojnego popołudnia życzę:))
Tak to jest. Bałaganią wszyscy a posprzątać nie ma
komu. Bardzo dobry wiersz po imieninowy.
Pozdrawiam
...w sumie z dwojga złego, lepiej kuleć niż siedzieć i
czekać aż cię poniosą...nie każdy jest w stanie, od
razu kupić kilka par, aby znaleźć najwygodniejsze
dzięki jozalko; miłego dnia:))
mój kulawy świecie kocham cię najbardziej na
świecie...Ja bym tak powiedziała! No cóż może pora,
wyjść z "ciasnych butów"...to my sami musimy chcieć to
zrobić.
...dziękuję kochani za czytanie, tak kulawość tego
świata, zarówno własnego wewnętrznego, jak i tego
otaczającego nas jest przerażająca...ale mimo to warto
czasem usiąść na dywanie i przytulić się do własnych
myśli
pozdrawiam:))
Podoba się, bardzo! Dziękuję za sugestię -
poprawiłam;)Miłego dnia Stefi.
https://www.youtube.com/watch?v=8tbP3f3i03E
Jak on śpiewa, to świat nie jest kulawy,
obym do chromego, przenigdy nie nawykł.
Pozdrawiam Stefciu.
PS: Usta mi się bardziej podobały.
W moim (może ciut mniej kulawym) świecie przyjęcia są
okazją do weselszych przemyśleń...