MÓJ LIST DO CIEBIE
...niech Bóg odczyta Ci go w Niebie...
Tyle chcę Ci powiedzieć
a tak trudno znaleźć odpowiednie słowa
bo jakże mam przelać na papier
wszystko co w mym sercu się chowa
Od tamtej chwili niewiele się zmieniło
kilka lat mi przybyło
inaczej patrzę na życie
i zrozumiałam, że wszystko ma pewne
granice
Są takie dni gdy tęsknię
i bardziej niż w inne czuję się samotna
spoglądam wtedy na niebo
z nadzieją, że Cię tam spotkam
Czasami modlę się do Boga
choć nie tak często jak kiedyś
bo gdy zostawił mnie wtedy samą
przestałam mu wierzyć
Od kiedy odeszłaś
miejsca dla mnie zabrakło
tak jakby ktoś na złość
zgasił jedyne światło
Wszędzie gdzie idę
pustka za mną się toczy
i tak bardzo się boję
tych ciemnych, cichych nocy...
Komentarze (7)
Wiersz napisany tak wymownie i zrozumiale że w
zasadzie nie wymaga komentarza.Duży plus. Serdecznie
pozdrawiam.
Hmm..głos oddałem..komentarza nie napisałem:(..Toż
teraz..Serdeczności..M.
Debiut?! Genialny wiersz,gratuluje! Wzruszający!
Ślicznie opisałaś swój smutek.W piękny sposób go
wyraziłaś...
Czuję Twój smutek zawarty w wierszu. Polecam go do
tomiku.
List na pewno dotrze do adresata...
Trudno żyć po stracie bliskiego. Śmierć niestety nie
zna granic.