Mój nowy przyjaciel
mojemu przyjacielowi bałwankowi
Mam przyjaciela bałwanka.
Ma długie nogi w ślicznych,
czerwonych,aksamitnych porteczkach. Jakie
milusie:)
Ma też rumiane, pucołowate policzki
no i ten uśmiech od ucha do ucha.
Co za radość z niego bucha;
buch, buch poszło pióro w ruch.
Może to głupiutkie słowa-
nie zawierają dramatów
ani innych, rozpaczliwych tematów.
Może kto zobaczy, powie;
dziecinada, nawet czytać nie wypada.
My poważni poeci,
nie piszemy jak słowo leci.
My rymy, rytmy
rodzaj antyczny
czasem nienumeryczny.
To jest klasa , to jest dzieło!
( zapędziłaś się dziś Ewo)
No cóż, nie chcę róż...
Moja Córcia powiedziała,
Mamciu, jakaś Ty dziecinna.
A tak, ja chcę być dziecinna
i taka niewinna
jak mój przyjaciel bałwanek,
co się śmieje z rymowanek.
Chcę jak on siedzieć na parapecie ,kiwać
nóżkami
i bawić się , bawić się tymi
układankami!
przepraszam wszystkie strapione dusze; czasami pożartować muszę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.