Mój obłęd : Ty.
Białe ściany , wysokie...
pokój bez klamek
w drzwiach...
których nie ma
Brak szyb w
nieistniejących oknach
Patrzę w górę...
PRZESTRZEŃ.
Jak jej dosięgnąć?
próbuję podskoczyć
staję na palcach...
przestrzeń się oddala...
Będę czekać
aż po mnie przylecisz...
...na skrzydłach miłości...
autor
victorynka
Dodano: 2004-12-05 20:22:11
Ten wiersz przeczytano 343 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.