Mój opiekun
Moja kobieta imieniem Renia
ma zawsze wiele do powiedzenia.
I choć ją nieraz pytaniem zagnę
to zawsze z chęcią ją pieścić pragnę.
Jest zawsze przy mnie kiedy ja chory,
umila ranki no i wieczory,
Poda lekarstwo swym pięknym gestem,
jest zawsze kiedy w potrzebie jestem.
Jak mam nie kochać za to swej Reni
czy inna panna życie mi zmieni?
Szczerze : nie wierzę, więc co mi dane
przy swojej żonie zawsze zostanę.
Komentarze (7)
I tak powinno być. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
serdecznie
Nawet się nie waż żony swej Reni
Na jakąś młodą pannę zamienić :-))
Pozdrawiam noworocznie.
Brawo! życzę spełnionej i wiecznej miłości przy Reni.
Pozdrawiam noworocznie i serdecznie:-)
Renia chociaż czasem mnie rani,
ale chociaż czasem źle...
nigdy nie zgani.
Wszystkiego Najlepszego
w Nowym Roku
Żona jest skarbem,
więc dbajmy o niego.
Dzisiaj ze skargą,
jutro z kochaniem.
Pozdrawiam@
Dziękuje i wzajemnie. DO SIEGO ROKU 2014. Pozdrawiam
Noworocznie!
fajnie wesoło udanego nowego roku pozdrawiam