mój ostatni raz. dwie historie
rozstrzelany
przez gorące lufy
krew zmrożoną
wiedział
biorę oddech i szukam wody
krok stawiam zwykły młody
dni i lata rosną w siłę
dekorując nam mogiłę
wiedział
kiedy płuca już odpoczną
stopy w miejscu wiecznie spoczną
sekundami tulił już okruchy
zanim huk wypalił głuchy
kocham i czuję ojca i matkę
myślę o Żydach w ich zwierzęcej klatce
przyjaźń ze zdradą przeciągają strony
dla kogo ciernie i komu korony
wiedział
gdzie świat się kończy
jak historia zgrabnie łączy
początek z nieuchronnym końcem
by pożegnać drzewa wraz ze słońcem
ile dni
myślę i wróżę
zapisanych mam na górze
w Czyściec popchnij Chryste
by sumienie było czyste
Komentarze (1)
fajny wiersz bardzo głęboki +dla ciebie