mój pech
Mój pech.
Późna godzina, sen gdzieś odleciał,
źle rozwiązałam dzisiejsze sprawy.
Tak czasem bywa choćbyś ty nie chciał,
to same na próg walą się ławy.
I z byle czego z dobrego serca,
z pomocy ludziom z błędu mojego.
Pamiętaj na siłę nie uszczęśliwiaj
bliźniego.
Iwona.D.2008.
autor
Iwona Derkowska
Dodano: 2009-05-03 19:31:55
Ten wiersz przeczytano 626 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.