Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Mój pierwszy ...

Mój pierwszy wiersz ;)

spotkanie po pracy
on u niej w mieszkaniu
ona ubrana z dyskretną elegancją
prosiła by usiadł

kawa czy herbata
instant czy sypana

w gąszczu drobnych gestów
sympatia się rodzi
pulsuje uczucie
drży nić zrozumienia
ona pochłonięta serca rozterkami
stawia filiżankę
kanapki podaje
on jej gościnnością
zmysły swe zachwyca


monotonia pracy
kartek przekładanie
zmęczenie
pomyłki
teksty pozlewane

przerwa
patrzą sobie w oczy
on zwykle gaduła dzisiaj dziwnie milczy
ona zaś milcząca namiętnie rozmawia
o tematach różnych
twarz bladą raz po raz emocja rozpala
oczy zamglone dzisiaj ogniem płoną
krzesają wokoło deszczu iskierkami

ona jakby chciała zdradzić tajemnicę
on jakby zajęty nie zwraca uwagi
są blisko
są sami
oni wraz z kotami


mijały minuty
mijały godziny
niby nadal blisko
a jednak nie razem
ona go zadręcza swymi problemami
on stoi i czeka
w myślach zaplątany

nie wie co ma zrobić
na twarzy rozterka
skrewi
da się ponieść fali
dzikiej namiętności
ona chce mu oddać
swej przyjaźni ciężar
ofiarować żale
palące od środka


noc staje się pełna
zmagania wciąż trwają

ponownie uderza
przed wzrokiem ucieka
nie chce zrobić krzywdy
źle odczytać znaków
ona w zrozumieniu
pokłada nadzieję
na rozwianie tkwiących
w głowie niepokojów

zapada milczenie
kończy się spotkanie
patrzenie na zegar
myślenie co dalej
trącony wskazówką
z krzesła się podrywa
ona go wypuszcza
na ciemny korytarz

wtopieni w ciemności
szukając włącznika
nie dali szans szczęściu
nadziei na miłość
on wrócił do siebie
z uczuć rozterkami
ona pozostała sama
wraz z kotami

autor

mroźny

Dodano: 2009-09-11 08:13:02
Ten wiersz przeczytano 417 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Nieregularny Klimat Melancholijny Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (5)

szalony dziadek szalony dziadek

Może to i lepiej, że nic z tego nie wyszło.Nic
straconego...ważne jest, że myślą o tym obydwoje...+

Beatricze Beatricze

ciekawy wiersz hmm chyba jednak lepsza miłość niż
samotność z kotami no ale cóż tak to bywa czasem że
nie wiemy sami czego chcemy

Czatinka Czatinka

Może nie było im pisane szczęście tej nocy , niech
spróbują jeszcze raz . Ciekawy wiersz .

Od Kleyony Od Kleyony

Lepsze koty niż małżeńskie kłopoty. Jeszcze lepiej
kupić psa. Prawdziwą miłość wówczas się ma.

Atena Atena

niespełnienie...niepewność...może kolejne spotkanie
sprawi cud....pozdrawiam:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »