Mój piesek
Nic to bardziej przyjemnego
jak zwierzaczka mieć takiego,
który wiernie patrzy w oczy,.
który czasem cię zaskoczy.
Łapkę da na przywitanie,
czasem twoje zje śniadanie.
Jest posłuszny, albo wcale
wie o wszystkim doskonale,
biega szybko, podskakuje
i zmęczenia nic nie czuje.
Gdy króliczki przyjdą w gości
muszą mieć się na baczności.
A natomiast wiewióreczka,
gdy zagląda w okieneczka,
pieska bardzo denerwuje
...więc na drzewo się wdrapuje.
szczeka, skomli, piszczy, mruczy
czasem nocny sen zakłóci.
Gdy na spacer, to bez smyczy
nikt mu jego mil nie zliczy.
Często lubi też polować,
lubi także podróżować,
w aucie zając miejsce w przodzie,
by rozglądać się wygodnie.
***
A gdy kwiaty polewałam,
tego się nie spodziewałam.
Nie chcę o tym mówić brzydko,
z polewaczki - zrobił sitko.
Tak codziennie dokazuje,
gryzie, psoci, coś popsuje,
nie pozwoli ci się złościć,
lecz przysparza ci radości.
Zawsze wiernie towarzyszy
kiedy mówisz, to on słyszy.
Chciałby rzec ci coś do ucha
nawet, gdy go nie chcesz słuchać.
Bo wie przecież, że go lubisz
więc niczego nie odmówisz,
i największą radość sprawisz,
gdy się razem z nim pobawisz.
Bo, nic bardziej przyjemnego
jak zwierzaczka mieć takiego.
Napisany: sierpien 2005 r. South Amboy USA
Komentarze (1)
śliczny wierszyk...psiaczki są kochane