Mój pogrzeb...
Łza spadająca na kartkę papieru,
Kleks zrobiony roztrzęsioną ręką,
Dźwięk telefonu w oddali...
Czemu tak się dzieje?
To ty postanowiłeś to zacząć,
Moje życie już się nie zmieni...
Przez to, że ty stąpasz po ziemi,
Nie wiem jeszcze jak to odbierać,
Urządzę swój pogrzeb,
I zacznę cicho umierać
Komentarze (1)
przekaz czytelny, w budowie normalny, ale z treścią w
końcówce wiersza się nie zgadzam, zasługujesz na
klapsa.