Mój przyjaciel od tworzenia piekła
Do Boga, który jest miłosierny.
Zapalam świeczkę!
Jasne światło udowodniło mi, że jeszcze
istniejesz.
O! Pokazałeś swe berło!
Lecz z niego wytrysnęła czarna maź.
Mężczyźni wykonali swe gody,
wśród femme fatale.
Gorąco!
Chyba spłonęło już całe królestwo.
Więc namaluje swój bajkowy zamek.
Z panią lekkich obyczajów.
Bezgłowi uczeni pokazali mi jak kolorować,
więc skopiowałam Twój własny plan.
Od dziś jesteśmy kolegami po fachu,
Toczymy bitwę na jednym froncie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.