Mój przyjacielu
Dla Anetki.
Niech łzy nie płyną z tych smutnych oczu
niech wilgoć nie rosi liców po zmroku
bo już za chwilę taką maleńką
zawita szczęście tęczową panienką
zaszczepi radość słonecznym wejrzeniem
swym ciepłem odsłoni z Twych oczu
zwątpienie
Niech łzy nie kuszą złowrogiej swej
myśli
co kształtnie żyje gdy nocą się wyśni
niech raczej wierzy ze szczęście zawita
soczystym wiosennym kolorem ją wita
nienaruszalnym jutrem silniejszym
by wygrać ze smutkiem niegdysiejszym
Niech łzy nie płyną z tych smutnych
oczu...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.