Mój samochód
Skoda Felicia on się zwie,
samochód nie nowy, to się wie.
Choć czasem twierdzi nie jeden człek,
że starsze auto lepsze niż nowe jest.
Pierwszy samochód, więc mam sentyment,
choć czasem zawodzi,
dużo pali,
coś się uszkodzi,
coś stuka, coś wali,
na klapie zardzewiały,
na złom nie prędko będzie oddany.
Ma cztery koła i w środku nawet ładny,
lepszy taki nieidealny niż żadny.
Nie jeden handlarz już szczerzy ząbki,
żeby mu oddać za małe pieniążki,
lecz nie ulęgnę,
dbać będę co sił,
by mój samochodzik dalej mi służył.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.