Mój Spleen
"Gdy ta słynna smuga cienia, Przypęta się przerazi Cię"
Głowa wciąż cięższa
Z ołowiu, ze stali,
Milionem myśli i uczuć
Nabita, wypchana...
Nad nią jest niebo
Szarości, pełne
Bombowców z obłoków,
Tęskonoty za Słońcem.
A pod nią matka Ziemia,
Kochana rodzicielka,
Czarna jak węgiel,
Ubłocona, zbryzgana...
Pomiędzy sterczą konary,
Głuche, smutne, milczące,
Bez liści, bez życia,
Co gną się, jak trawa na wietrze.
Świat stanął i czeka w milczeniu
Wciąż słucha i czeka,
Gdy głowa wciąż cięższa,
Pochyla, upada bez celu...
I płyną potoki, strumienie,
Bez końca, nierównym kanałem,
Co toczą na ziemię,
Tę wodę co ze mnie
Wypływa, wycieka,
Gdy głowa wciąż cięższa...!
Komentarze (1)
nie wiem czemu słońce i ziemię dałeś z dużej litery?w
zwrotce 3 w ostatnim wersie masz literówkę , powinno
być "zbryzgana", w zwrotce 5 wers 3 "wciąż", zwrotka 6
wers ostatni to samo-pozdrawiam