Mój strach...
Nie pozwolę na to bym i Ciebie zniszczyła...Za bardzo...kocham...Jesteś...dla mnie wszytskim...ale się boję...
Tak bardzo się boję spojrzeć Ci w
twarz...
Nie potrafię,bo zobaczę ją pełną łez...
Zniszczę Cię...jak wszytsko inne...
Boję się tego...że Cię zranię...odbiorę
marzenie...
Nie mogę do tego dopuścić!Nie pozwolę!
Muszę ukryć to co czuję...
Nie mogę tak dłużej...tylko się
okłamuję...
Jesteś wszytskim...dla mnie jesteś
najważniejsza!
Dlatego muszę zniknąć z Twego życia...
Serce wyrwać...one umrze bez Ciebie...
Myśli nie dają mi spokoju...wciąż wołają
"Aniele".
Powstrzymuję usta od mówienia,wołania...
Oczy...od łez wylewania...
Zapomieć chcę,że żyję...nie mam już
marzeń...
Krążę w pustce...wśród wspomień...
Pamiętam Twe ramiona...serca bicie...
Słowa "kocham"...śmiechu brzmienie...
Twoje oczy takie piękne...i niezwykłe...
Ciepło...Twa dobroć...smutkiem okryte...
Tak bardzo Cie kocham...
I choć...żadko to mówię...ja bardzo Cię
potrzebuję...
Boję się!!!!...Tak bardzo się boję...
Oto...moje myśli...oto...cała ja...
Taka osoba jak ja...nie ma prawa do miłości...nie ma prawa do niczego...Taki "nikt" jak ja...na zawsze takim pozostanie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.