Mój świat...
Z mego lęku i starchu
uszyłam swój świat.
Pełen czerni,granatu,
pełen smutnych dał.
Zasnęłam w eterze,
nie obudzę już.
Żyję,a nie wierzę,
łatwiej wziąść nóż,
nie ucieknę od tego,
to już we mnie tkwi.
Nie mam nic innego,prócz zamkniętych
drzwi.
Przedemną ludzie bliscy,wciąż tak obcy
mi.
Tak święci jak wszyscy,nie tak jak
ja,źli.
Jestem tylko cieniem,
który nie chce być.
Marzeniem,wspomieniem
co nie umie żyć.
Chowam się znowu tam,
gdzie bezpiecznie mi.
Tylko to już znam,
to wciąż mi się śni!!
.....dla tych,którzy czują się tak jak ja i mnie rozumieją....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.