Mój świecie IV
Nocami kołyszesz,
gdy dotkliwa cisza.
A z tej ciszy, świecie,
opowieści pleciesz.
Ścielisz mi z poświaty
naścienne makaty -
milczy teatr cieni;
bezdźwięczność rozmienia
na perełki śmiechu
tętniące w człowieku.
Na ciepłe westchnienie:
“Ze światła te cienie”.
Ckliwa pantomima
błyski w rzęsy wpina.
autor
grusz-ela
Dodano: 2016-10-25 10:48:24
Ten wiersz przeczytano 1671 razy
Oddanych głosów: 30
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (63)
Zazdrośnie? Dorotko, no coś Ty...
Dobrej nocy :)
Cudnie grus-elciu. Cudnie. Dziękuję!
Dobranocki.
Serdeczności:)))
faktycznie, czyta się dobrze i jakoś tak zazdrośnie
:-)
Waldi - Jutro ostatni ze światów opublikuję i dam Wam
odetchnąć :)
miło dalej się czyta ...
Serdeczności, ZOLE. Dobrego wieczoru :)
Niebanalnie... serdeczności :)
Oj, jak miło... Dziękuję za tak liczne komentarze. :)
Cieszę się, że ten cykl zatrzymuje, mimo, że jest
zapisem wrażeń jeno.
Pozdrawiam Was. Miłego popołudnia :)
wspaniałe metafory,cudownie splecione w jedną całość.
Zachwycająco
melancholijnie, urokliwie - za sprawą pomysłowych fraz
- jest cisza, teatr cieni... a błyski w rzęsach -
wiadomo... podoba się, ale ta część wyjątkowo smutna -
zatem, pogodnych dni Elu życzę, niech nie umknie Ci
żaden promyczek :)
Przeklęta cisza, ta cisza jest bardzo wymowna. "milczy
teatr cieni;
bezdźwięczność rozmienia" Super. Pozdrawiam Eluś.
“Ze światła te cienie”-najbardziej mi się podoba bo w
końcu nie ma cienia gzy nie ma światła, a jak jest
światło to już się da żyć w takim świecie:)
Pozdrawiam Elu serdecznie:)
Cudny, Eluś, z ciepłą melancholią :)
Fajnie, że kontynujesz ten interesujący cykl.
Zapomniałam dodać najważniejsze ..że świat wtedy jest
piękny.:-)bo malowany dobrocią serca.Luczą sie czyny
nie słowa.Pozdrawiam Gruszelu i już sie na mnie nie
gniewaj za tamto ..